zrealizowany za grosze klasyk Carpentera- niby pomysł zaczerpnięty z "Rio Bravo" (John'owi marzył się ogólnie western), niby tylko kino akcji, a trzyma w napięciu i ma klimat lepszy od niejednego filmu grozy. po prostu perełka. dziś już takich rzeczy się nie kręci. obok "Escape From N.Y.", "Halloween" i "Thing" to najlepszy obraz Carpentera, prawdziwy dowód na niezwykły talent i wyczucie kina tegoż twórcy, niestety, po latach bezpowrotnie zaprzepaszczone w miarę jak rosły budżety jego filmów.
W tym filmie widac jeszcze inne wplywy.
Grupa ludzi zamknieta w odcietym od swiata budynku,broniaca sie przed wpelzajacymi wszystkimi mozliwymi otworami napastnikami,ktorzy co chwile wracaja,i wracaja..."Noc zywych trupow" w sensacyjnym wydaniu.