Frank Sinatra

Francis Albert Sinatra

8,1
1 955 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Frank Sinatra

Facet z ikrą

użytkownik usunięty

Zupełnie nie mój typ. Niski i w ogóle. Ale podobało mi się, jak grał. A jeszcze bardziej uwielbiam jego głos-niepowtarzalny. I te piosenki: "New York, New York", "Come fly with me", "Love and marriage"...
Dla Avy Gardner podcinał, sobie żyły. Ponoć kochał ją do końca życia. Wiele lat po rozstaniu trzymał przy lustrze jej zdjęcie. Jego ostatnia żona była o Avę zazdrosna nawet po jej śmierci. A sama Ava jego ślub z Mią Farrow skomentowała tak: "Ha! Wiedziałam, że Frank skończy kiedyś w łóżku z jakimś chłopcem!". Kiedy Woody Allen zostawił Mię dla ich adoptowanej córki, zaoferował, że połamie mu nogi. :) Włoski temperament. Co ciekawe, był chrzestnym córki Judy Garland, Lorny Luft. Prywatnie Judy i Frank byli kochankami. Czytałam w biografii Judy, że nawet ona, miłośniczka seksu oralnego, miała dość "zachcianek" Franka. "All he wants me to do is blow job and blow job!"-powiedziała. Ale na tatusia chrzestnego go wybrała...
Moim zdaniem jego matka była straszną hipokrytką. Uważała się za wielką katoliczkę, a przeprowadzała nielegalne aborcje.
Ciekawe życie miał Frank.

matka hipokrytką? nigdy przecież nie ukrywała, że przeprowadza te aborcje, a to, że miała takie a nie inne poglądy na kolejne związki Franka, o niczym jeszcze nie świadczy...

nie lubię Avy za to, jak całe życie traktowała Sinatrę i szkoda, że on opuścił dla niej Nancy, która naprawdę go kochała...
a sama Ava czasami zachowała się jak rozkapryszona, głupiutka histeryczka, która sama nie wie, czego chce i kompletnie nie liczy się z innymi....

użytkownik usunięty
madame_Emi

Nie ukrywała? No tylko mi nie mów, że robiła to otwarcie... A poza tym hipokryzją jest robienie tego i uważanie się za katoliczkę.

A Twoja antypatia do Avy no to już co innego. Wydaje mi się, że po prostu jej nie rozumiesz. Nigdy nie była histeryczką. Czy możesz mi wskazać choćby jeden przykład, kiedy zachowała się histerycznie?

kobiety w całym Hoboken wiedziały, czym się zajmuje i do kogo mają się zwrócić z tak "delikatną sprawą" jak niechciana ciąża. A dlaczego twierdzisz, że uważała się za tak wielką katoliczkę...?

a co do Avy...
podam Ci pierwszy z brzegu przykład- w czasie kłótni z Frankiem wyrzuciła pierścionek zaręczynowy przez okno, nie wspominając już o potwornych awanturach, jakie fundowały sobie z Nancy Sinatrą...
a skoro ja jej nie rozumiem, to może Ty mi wytłumaczysz istotę jej zachowań...?

użytkownik usunięty
madame_Emi

Nie napisałam, że Sinatra uważała się za "wielką" katoliczkę, a za katoliczkę w ogóle. W tamtych czasach aborcji nie dokonywało się oficjalnie na życzenie. I właśnie uważanie się za katoliczkę i przeprowadzanie nielegalnych, niefachowych aborcji uważam za hipokryzję. To, że niektóre kobiety wiedziały, do kogo się z tym zwrócić, nie świadczy, że było to jawne. Całe Hollywood znało dziesiątki osób usuwających ciążę.

Wyrzucanie pierścionka przez okno w czasie kłótni nie za bardzo kojarzy mi się z histerią, a raczej wybuchowym charakterem. Ponadto Frank aniołem nie był. Czytałam o Avia parę książek, a także różne jej wypowiedzi, i można o niej powiedzieć, że była imprezowiczką, uwodzicielką, ale nie histeryczką.

wcale nie twierdzę, że Frank był aniołem- i Sinatra i Ava, byli parą furiatów o wybuchowym charakterze... ale Ava traktowała go jak zabawkę, była z nim i "matkowała mu", kiedy staczał się w dół, a kiedy znowu zaczął odnosić sukcesy, rzuciła go
chociaż cenię ją jako aktorkę, to postrzegam jako, co tu ukrywać, niezbyt inteligentną, pustą laleczkę (ale to tak na marginesie)

jeśli chodzi o Dolly, to wydaje mi się, że zaczynamy wypływać na niebezpieczne wody, posuwając się do rozważań nad jej etyką i moralnością;
oczywiście, że wiem, że aborcja nie była czymś, o czym mówi się głośno, ale nie zmienia to faktu, że wszyscy wiedzieli, czym trudni się Dolly Sinatra...
a czy była hipokrytką? być może, chociaż według mnie, jej wiara ograniczała się tylko do tego, że koniecznie chciała, aby Frank trwał w zlegalizowanym, uświęconym przez kościół, związku

madame_Emi

Carrie, czytałaś biografie Sinatry autorstwa Taraborrelli'ego?

użytkownik usunięty
Justyna_0288

Nie, natomiast czytałam co nieco o Avie, która mnie bardziej interesuje i którą bardziej cenię.

Jeśli można spytac jakiego autorstwa czytałaś biografie Avy ?

użytkownik usunięty
lola_22

Fragmenty "Love is Nothing" oraz tę autorstwa Jane Ellen Wayne, której nie polecam. Uważam, że twierdzenie, jakoby Ava była rozkapryszoną kobietą, która sama nie wiedziała, czego chciała, jest dla niej krzywdzące. Ja zauważyłam, że jej życie dzieliło się najogólniej na dwa etapy. Ten gorszy nastał po rozwodzie z Artie Shawem, który ją upokarzał (potrafił np. przy znajomych wyśmiewać jej, jego zdaniem "wieśniackie" maniery, tyczące się chodzenia boso po domu). Ava nigdy nie miała zbyt dużo wiary w siebie, choć była świetną aktorką, piękną kobietą i naprawdę bystrą osobą. Sinatra natomiast, o czym czytałam także w innych książkach, był rozkapryszony i "gwiazdorzył". Np. Doris Day powiedziała, że gdy poznała Clarka Gable'a, była urzeczona jego skromnością, bo, choć był "Królem Hollywoodu", w przeciwieństwie do Sinatry, który otaczał się ochroniarzami. Kiedy Shelley Winters z nim grała, wyzywali się non stop i ona odmówiła kontynuowania zdjęć. Wtedy przyszła do niej jego żona i błagała o powrót na plan, bo jeśli Frank nie dostałby pensji, odebrano by jej i dzieciom dom. Z kolei Lauren Bacall nie chciała mieć z nim po zerwanych zaręczynach nic wspólnego; Frank użalał się, że Bacall "nie lubi seksu oralnego". Miał cudny głos i był dobrym aktorem, ale jako człowiek - no, taki sposób bycia mi osobiście nie odpowiada.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones