...głównie za sprawą BĘDĄ SPOJLERY tożsamości zabójcy i maski (coś takiego było parodiowane w komedii "Milczenie Baranów")- to jest tak potężnie naciągane i rodzi tyle pytań i wątpliwości, że przestaje byc zaskakujące, czyli coś ala "Piła", . No i kiedy pani zabójczyni wyjawia dlaczego zabijała - mało przekonywujące, głównie z tego powodu, iż to wytłumaczenie jest jak z choinki i nie było wogóle mowy o tym, że ona była przyrodnią siostrą głównej bohaterki. Szkoda, że ten motyw zepsuł całą końcówkę, bo trupy przy stole i pani z tortem śpiewające "happy birthday to me" wyszły naprawdę ok. Tak to jest jak się na siłę próbuje motac. Mimo to tak jak nie przepadam za slasherami to muszę napisac, że resztę filmu ogląda się całkiem przyjemnie. Trupy padają w odpowiednim tempie i ilości, a z mordów to tylko szaszłyk mi utkwił w głowie. Klimat jako taki jest no i scenariusz - do pewnego momentu twórcy bardzo umiejętnie mylą tropy (cały motyw z operacją). Trochę za długo to wszystko trwa niestety, a i kilka wpadek logicznych się zdarzyło. Taki szeregowy slasherek z plusem, którego ocena leci w dół za końcówkę - 6/10