Ja juz troche widzialem westernow i ten wypada mocno przecietnie ale nie najgorzej. Nie lubie Wayna. Jakos mi te role ktore gra wogole nie poschodza. Fajnie gra tu ten pijaczek, to duzy plus. Dziadek tez spoko. Reszta kiepska. Ostatnio np ogladalem z tego samego roku "Ostatni pociag z Gun Hill" i mimo ze i tam mocno wialo klasyka to film o wiele lepszy. Muzyka kiepska, piosenki to fajne klasyki ladnie zaspiewane. Trzeba lubic Wayna i filmy z nim. Wszytkie so podobne. Normamlnie 3 na 10 ale pijaczek podbija ocene do 5.

Za co...
Hmmm...
No, chyba za wszystko - aktorzy,postacie, fabuła, muzyka....
Systematycznie wracam do tego filmu co parę lat, a teraz kupiłem na płycie.

Zgadzam się z tomaszuuu, że bardzo dużo brakuje do tych filmów:
- Dobry, zły i brzydki
- Za garść dolarów
- Za kilka dolarów więcej
- jeszcze dodał bym Bez Przebaczenia (najlepszy jaki oglądałem)
- Niesamowity jeździec
- Mściciel
- a nawet przynajmniej według mnie jest słabszy od "Szybcy i martwi"
Co do muzyki fabuły dobra ale jakoś taki nudnawy ten film nie trzyma w napięciu nie ogląda sie go z zapartym tchem tyle co do tego filmu. Rio Bravo ma tylko u mnie 7/10 nie jest zły, ale nie porywa są momenty śmieszne jak sceny ze Stumpym

Pamietajcie jedno, że nigdy nie bedzie lepszego westernu niz "Dobry, zły i brzydki"..... nigdy.