Pierwsza połowa filmu jest niesamowicie nudna, brakuje w niej akcji.
Dopiero potem wszystko się rozkręca na całego, i widz od razu staje się
żywszy, na ekranie bowiem zaczyna się coś dziać. Pełne napięcia
pojedynki, niesamowita walka końcowa, po prostu cudo. Poza tym Walter
Brennan wcielając się w Stumpiego pokazał klasę na najwyższym poziomie.
To co wyczyniał Stumpy przechodzi ludzkie pojęcie, ten śmiech, chwilowy
gniew, wrodzona nienawiść do wrogów, nic dodac nic ujac - mistrzostwo!
Sam John Wayne zagrał gorzej od niego.
Daje 6/10, poniewaz pierwsza polowa filmu jest bardzo ciezkostrawna, a
oceniam caloksztalt.