Świetna fabuła, bardzo dobre sceny walk, muzyka Tiomkina i oczywiście słynna scena, kiedy Colorado (Ricky Nelson) gra na gitarze i śpiewa w duecie z Dudem (Dean Martin) i Stumpym (Walter Brennan). Ode mnie 9. Szkoda tylko, że o "Rio Bravo" zapomniała AFI i nigdy dotąd nie umieściła go na żadnej liście.