osadzony w okresie świątecznym obraz, w którym cztery siostry przybywają do domu niewidzianego od lat ojca. twierdzi on, że jest podtruwany przez swą obecną małżonkę, a ich macochę. dodatkowo za wszystkimi osobami dramatu ciągnie się tragedia sprzed lat... trochę to taka kryminalna opowiastka w stylu Agathy Christie z elementami właściwymi dla późniejszych slasherów. jest tu bowiem odziany w przecideszczowy płaszcz zabójca, którego tożsamości widz nie zna i który posługuje się... widłami. co prawda na ekranie ukazane zostają tylko dwa morderstwa i w dodatku są one praktycznie bezkrwawe, ale pewien schemat już się pojawia. szkoda jedynie że jest to produkcja telewizyjna (rzecz została zrealizowana pod okiem Aarona Spellinga) i ten rodowód jest mocno wyczuwalny. na plus należy jednak zapisać że ma to jakis tam swój klimat i ogląda się całkiem przyjemnie, tym bardziej że jest krótkie. tylko te święta wydają się tu akurat całkowicie zbyteczne jako że właściwie nic konkretnego do fabuły nie wnoszą. nieszkodliwe, w sam raz dla poszukiwaczy nieco zakurzonych rzadkości. 6/10